Dziś przypada rocznica śmierci mojego ojca. Obudziłam się nad ranem mniej więcej o tej samej godzinie, o której cztery lata temu moja siostra próbowała dodzwonić się do mnie, żeby przekazać mi złą wiadomość. To była sobota, miałam jechać do szkoły na zajęcia z BHP. Zaspana, odrzucałam jej połączenia, myśląc, że to budzik. W końcu siostra zadzwoniła na telefon mojego męża. Nigdy nie zapomnę tego zdania, tego brzmienia głosu mojej siostry, tej okropnej ciszy, która potem zaległa na świecie, zanim mój mózg przetrawił ten krótki komunikat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz